sobota, 16 stycznia 2010

Anish Kapoor w Royal Academy of Arts

Wystawa przeszła do historii, nie odbiła się głośnym echem, po co więc o niej pisać? Otóż dla mnie to przykład miałkości zachodniej sztuki, przynajmniej w tej części, która jest szeroko eksponowana. Dzieła Kapoora nie przedstawiają żadnej treści, są zabawą formą, a gdy autor sięga po automaty stają się nudne. Powstaje pytanie, czemu Kapoor jest hołubiony przez elity artystyczne? Czy chodzi o zwykły oportunizm, czy fascynację estetyką?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz